poniedziałek, 30 września 2013

Podsumowanie września

11 komentarzy:
Witam wszystkich!
Dziś będzie krótko i na temat, ponieważ nie mam ani czasu ani nawet chęci się rozpisywać. Rok szkolny już na dobre się zaczął, mam coraz więcej obowiązków i coraz mniej czasu na czytanie. Szkoła zaczęła mnie przytłaczać i już się nie mogę doczekać czerwca -.-

Lista przeczytanych książek:
  1. "Strażniczka Bramy" Michelle Zink (388 stron)
  2. "Mechaniczny anioł" Cassandra Clare (472 strony)
  3. "Magiczna tajemnica" Agnieszka Łaska (70 stron)
  4. "Mrówki w płonącym ognisku" Teresa Oleś-Owczarkowa (252 strony)
  5. "Dziedzictwo" C.J. Daugherty (398 stron)
  6. "Wiosna w Różanach" Bogna Ziembicka (370 stron)
Z tego wyniku nie jestem zbyt zadowolona, wiem, że mogło być lepiej. Wiosnę w Różanach jeszcze czytam, ale w ciągu najbliższych dni pewnie skończę.
Liczba stron: 1950
Liczba stron na dzień: 65
Średnia ocen przeczytanych powieści: 6,7
Liczba opublikowanych recenzji książek: 7
Liczba opublikowanych recenzji filmów: 0
Liczba wszystkich wpisów na bloga: 10
Najlepsze książki to Mechaniczny anioł oraz Dziedzictwo, choć Wiosna w Różanach także jest świetna. Najgorsze to Magiczna tajemnica oraz Mrówki w płonącym ognisku.
W tym miesiącu przyszło do mnie (i ma jeszcze przyjść) dużo książek. Większa część tych przeczytanych to egzemplarze recenzenckie. Mam nadzieję, że znajdę trochę czasu na pozycje z własnej półki :)
Mam nadzieję, że październik okaże się lepszy. Planuję iść na kilka filmów do kina, ale jak wyjdzie, to zobaczymy. Ciekawe powieści czekają na przeczytanie, więc jest nadzieja na kilka bardzo dobrych :)
A jak u Was minął ten miesiąc?
Pozdrawiam!

wtorek, 24 września 2013

Przedpremierowo: "Dziedzictwo" C.J. Daugherty

6 komentarzy:
PREMIERA 25 WRZEŚNIA

Autor: C.J. Daugherty
Tytuł: Dziedzictwo
Tytuł oryginału: Night School
Wydawnictwo: Otwarte
Miejsce i rok wydania: Kraków 2013
Liczba stron: 398

W Akademii Cimmeria rozpoczyna się jesienny semestr. Uczniowie przyjeżdżają do szkoły wcześniej niż zazwyczaj, aby pomóc w remontach mających przywrócić budynkowi dawny blask, ponieważ został zniszczony przez pożar. Większość sypialni spłonęła, w bibliotece część zbiorów i zabytkowych mebli przepadła. Allie również zgłasza się na ochotnika do pomocy przy odnowieniu szkoły. Nowy semestr nie zapowiada się zbyt dobrze – atak, jaki miał miejsce na wakacjach utrzymuje dziewczynę w przekonaniu, że teraz powinna być ostrożniejsza niż zwykle. Isabelle jest tego samego zdania, dlatego postanawia, że Allie musi zacząć uczyć się samoobrony. Szkoła wciąż jest narażona na ataki ze strony Nathaniela, a prawdopodobnie wśród uczniów lub nauczycieli znajduje się zdrajca, który wyjawia wszystkie plany wrogowi. Kto nim jest? Co planuje Nathaniel? Jaką rolę odgrywa w tym Allie?
Około pół roku temu miałam okazję przeczytać „Wybranych”. Powieść pozytywnie mnie zaskoczyła, wręcz oczarowała. Okazała się nie być szablonową młodzieżówką, jakich pełno, ale niezmiernie intrygującą i wciągającą historią z wątkami sensacyjnymi, które uwielbiam. Z niecierpliwością wyczekiwałam informacji na temat drugiego tomu. Skakałam z radości trzymając go po długim oczekiwaniu w swoich rękach. Jak wypadł w porównaniu do „Wybranych”? Znakomicie!
„Dziedzictwo” zaczęło się bardzo intrygująco i tajemniczo. Nie wiedziałam co się dzieje, dlaczego, kto, jak, gdzie. Dopiero później pani Daugherty to wyjaśnia. Zresztą nie tylko początek jest taki. Cała powieść wciąga, zaniedbywałam swoje obowiązki, aby móc dowiedzieć się, co stanie się dalej. Wracając ze szkoły myślałam tylko o tym, aby czytać dalej. Przeżywałam tę historię całym swoim sercem.
Bohaterowie są mocną, może nawet najlepszą stroną książki. Allie przez poprzedni semestr w Cimmerii bardzo się zmieniła i widać to na pierwszy rzut oka. Moim zdaniem wyszło jej to na dobre. Może i miała słabsze momenty, w których użalała się nad sobą i nie za bardzo mi się to podobało, ale przecież każdy ma gorsze chwile. Poza tym jej postać została świetnie wykreowana, jest to jedna z bohaterek, które bardzo miło się wspomina. Carter także przeszedł pewną przemianę. Bardziej otworzył się przed innymi i w końcu mogłam poznać jego przeszłość, która mnie ciekawiła już w poprzednim tomie. Jednak jego zazdrość stała się irytująca i warunki, jakie stawiał swojej dziewczynie, były idiotyczne, kolokwialnie mówiąc. Za to Sylvain… Mmm, bezsprzecznie moja ulubiona postać. Szybko wybaczyłam mu wcześniejsze zachowanie (szybciej niż Allie) i wrócił do moich łask. Zdobył moje serce i fragmenty, w których występował, czytałam z wypiekami na twarzy i przyspieszonym tętnem.
Wątek miłosny, który w tamtej części wydawał mi się trochę sztuczny i przerysowany, tym razem został idealnie poprowadzony. Uczucia nie rozwijały się tak szybko, a bohaterowie potrzebowali czasu na ich zrozumienie. Na pewną sytuację musiałam czekać niemal przez całą książkę, niemal płacząc z niecierpliwości i napięcia.
C.J. Daugherty dopiero w „Dziedzictwie” pokazała swój prawdziwy talent. „Wybrani” byli jej debiutem, a dopiero po kolejnych tomach i książkach można ocenić, czy autor naprawdę potrafi pisać i nie osiądzie na laurach z poprzedniego dzieła. Niesamowite opisy i wspaniale wykreowane postaci to jedne z licznych plusów powieści.
Wydawnictwo Otwarte naprawdę się postarało i zaprojektowało piękne okładki. Mają klimat grozy i tajemniczości, przyciągają wzrok i wspaniale pasują do treści. Z każdą częścią lepsza, mam nadzieję, że trzecia również mnie nie zawiedzie.
W książce znalazły się również wątki sensacyjne, oczywiście umiejętnie prowadzone, zaskakujące i intrygujące, niczym z dobrego kryminału. Cały czas zastanawiałam się, kto jest zdrajcą szkoły, nie wiedziałam już, kogo mam podejrzewać, więc podejrzewałam wszystkich. Moje domysły po części się sprawdziły, lecz niestety wciąż nie znam tożsamości zdrajcy.
„Dziedzictwo” okazało się jeszcze lepsze od swojej poprzedniczki. C.J. Daugherty poprawiła błędy, które popełniła wcześniej i teraz tak naprawdę do niczego nie mogę się za bardzo przyczepić. Historia tak mnie wciągnęła, że nie wiem, jak ja będę funkcjonować do premiery trzeciego tomu. Serię już teraz będę zaliczać do moich ulubionych. Właśnie tak powinny wyglądać dobre młodzieżówki.
Moja ocena: 10/10

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Otwarte

niedziela, 22 września 2013

"Zbuntowana" Veronica Roth

15 komentarzy:

Autor: Veronica Roth
Tytuł: Zbuntowana
Tytuł oryginału: Insurgent
Wydawnictwo: Amber
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2012
Liczba stron: 368

Po wybuchu wojny między frakcjami nic już nigdy nie będzie takie same. Większą część Altruistów wymordowano. Erudyci szykują plan, który ma im pomóc zapanować nad całym miastem. Nieustraszeni okazali się zdrajcami. Prawość chce pomóc walczyć pozostałym żyjącym osobom z innych frakcji. Natomiast Serdeczność nie chce się mieszać i oferuje schronienie ludziom. Tris właśnie tam na początku się udaje, jednak nie podobają jej się zasady. Zero agresji i bójek. Miłe nastawienie do każdego. To nie w jej stylu. Później przenosi się do Prawości, gdzie w końcu może robić coś pożytecznego. W międzyczasie Tris dowiaduje się, że Erudyci strzegą czegoś, za co jej frakcja była gotowa poświęcić życie. Czy uda jej się zatrzymać wojnę? Co odkryje?
Kilka miesięcy temu miałam przyjemność przeczytać „Niezgodną”. Widziałam różne opinie – pozytywne, negatywne, neutralne. Byłam bardzo ciekawa co się kryje w treści książki porównywanej trafnie bądź nietrafnie do „Igrzysk śmierci”. I… Powieść oczarowała mnie. Naprawdę, nie spodziewałam się tak dobrej lektury. Dużo akcji, walki, wojna, niebezpieczeństwo, miłość…
Pełna nadziei zabrałam się na wakacjach za „Zbuntowaną”. Oczekiwałam tak samo świetnej książki, a nawet lepszej, jak zapewniała mnie siostra. Jednak druga część mnie nieco rozczarowała. Nie bardzo, ale pewien niesmak pozostał. Mimo wszystko z niecierpliwością czekam na kolejny tom.
Przez całą powieść toczy się wojna pomiędzy frakcjami. Co chwila Veronica Roth serwuje czytelnikom nieoczekiwane zwroty akcji. Kiedy wydaje się, że bohaterowie mają chwilę spokoju, kilka stron dalej są atakowani i rozgrywa się kolejna bitwa. Tak naprawdę nie można domyślić się, kto przeżyje, ponieważ autorka nie boi się posłać na śmierć swoich postaci. Uważam to za duży plus, ponieważ książka jest nieprzewidywalna i bardziej realna. Ludzie nie zawsze wychodzą z walk żywi czy tylko lekko poobijani. Nie zliczę ile razy ktoś miał postrzeloną rękę, nogę czy głowę.
Bohaterowie w pierwszej części byli mocną stroną książki. Teraz nie mogę powiedzieć tego samego. Tris zaczęła mnie irytować. Tak bardzo chciała poświęcić swoje życie. Nie pomyślała, że inni, których kochała, zrobili to za nią i jeżeli da się tak łatwo zabić, to ich śmierć pójdzie na marne. Dodatkowo zaczęła się często kłócić z Czterym o głupie rzeczy. Ich związek wiele razy został wystawiony na próbę, a przez jej bezmyślność prawie zerwali. Choć Cztery też nie był bez winy. Oboje powinni sobie bardziej ufać. Te ciągłe sekrety mnie denerwowały. Przez to w tym tomie moja sympatia to tej dwójki nieco opadła, a czytanie nie sprawia już takiej przyjemności, jeżeli nie lubi się bohaterów.
Veronica Roth posługuje się ciekawym językiem. Świetnie opisywała wszystkie walki, dzięki czemu z łatwością mogłam je sobie wyobrazić. Nie nużyły, tylko trzymały w napięciu. Historia rozgrywa się w przyszłości, więc w „Zbuntowanej” nie brakuje przeróżnych nowoczesnych urządzeń wymyślonych przez autorkę. Przedstawiła je w interesującym świetle.
Bardzo spodobało mi się to, że czytelnik mógł się więcej dowiedzieć o innych frakcjach i panujących w nich zasadach, a to dzięki temu, że Tris i Cztery wędrowali po wszystkich częściach miasta. W pierwszej części autorka podała zaledwie skrawki informacji.
Końcówka książki zwalała z nóg. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się takiego obrotu spraw i byłam zszokowana. Na początku z natłoku wrażeń nie mogłam zrozumieć o co chodzi i musiałam sobie te ostatnie strony przeczytać jeszcze raz. Takie zakończenie zapowiada wspaniałą ostatnią część.
„Zbuntowana” to świetna powieść. Jest nieprzewidywalna i bardzo dużo w niej akcji. Nie mogę się doczekać finału trylogii, jestem ciekawa, jak to się wszystko skończy. Szkoda, że książka nie była tak dobra, jak jej poprzedniczka, ale mam nadzieję, że tom trzeci zrekompensuje ten mały zawód. Gorąco polecam!
Moja ocena: 9/10

Recenzja została napisana dla portalu literatura.juventum.pl

sobota, 21 września 2013

"Marzenia sukuba" Richelle Mead

14 komentarzy:

Autor: Richelle Mead
Tytuł: Marzenia sukuba
Tytuł oryginału: Succubus Dreams
Wydawnictwo: Amber
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2010
Liczba stron: 304

Georgina znowu ma kłopoty. Ale to już chyba nie nowość, prawda? Co rusz przytrafiają się jej dziwne i niebezpieczne rzeczy. Tym razem chodzi o sny… Ktoś wysysa z niej energię życiową, jaką zabrała od mężczyzn podczas seksu, w trakcie gdy ona ma pełne emocji marzenia nocne, z których nie chce się budzić. Widzi siebie szczęśliwą, której spełniło się jej najskrytsze marzenie… Jednak robi się coraz bardziej niebezpiecznie. Georgie musi coraz częściej znajdywać ofiary, ponieważ jej natura sukuba ją do tego zmusza. Inaczej nie przeżyje. Zastanawia się też, co zrobić, aby jej związek z Sethem przetrwał. Coraz częściej dochodzi do sprzeczek, nie mogą całkowicie poddać się uczuciu, gdyż Georgina może mu zabrać przy tym kilka lat życia. Jak tym razem sukub poradzi sobie z problemami?
Dwa poprzednie tomy serii były świetne. Wspaniale się bawię czytając perypetie Georgie, często poprawiają mi humor i muszę przyznać, że coraz bardziej przywiązuję się do tego cyklu. Po tej części już wiem, że na pewno będę rozpaczać po zakończeniu z nim przygody. Historia sukuba opanowała mój umysł, często myślę o wydarzeniach opisanych w książce, kilka razy mi się śniły (naprawdę!).
Bardzo spodobały mi się sny Georginy przedstawione w tym tomie. Wydawały się dla niej takie realne i piękne. Jak się później okazało, mają dość duże znaczenie, choć wciąż pozostają zagadką (ten kto czytał, powinien wiedzieć o co chodzi). Bardzo spodobał mi się pomysł autorki, jestem nim zachwycona.
Widać, że styl Richelle Mead coraz bardziej się rozwija. Uwielbiam go, właśnie za to pokochałam jej książki. Pisze tak, że nie można się oderwać. Opisy nie są nudnawe i zbyt długie, ale interesujące i pomagają zadziałać wyobraźni.
Wcześniej o tym nie wspominałam, więc teraz to zrobię – uwielbiam kotkę Georginy! Choć niewiele jej w powieści, to nie można jej nie zauważyć. Nie potrafię tego wyjaśnić, ale po prostu skradła mi serce. Mam słabość do zwierząt, więc proszę mi się nie dziwić. Sama chciałabym mieć kiedyś taką słodką kotkę.
Richelle Mead ma talent w kreowaniu postaci. Wszystkie z nich są niepowtarzalne, prawdziwe i zapadające w pamięć. Mają ludzkie cechy, nie są idealne. Georgina zalicza się do moich ulubionych bohaterek książkowych. Takich trzeba ze świecą szukać! Nie jest szarą myszką, która boi się wyrazić własnego zdania, wręcz przeciwnie. Jest duszą towarzystwa, zawsze wie, co powiedzieć i jest zdecydowana w swoich uczuciach. Setha także uwielbiam. Jak wspominałam w innej recenzji – on pokazuje, że bohater płci męskiej nie zawsze musi być odważny, arogancki i pewny siebie.
Zakończenie powieści zwaliło mnie z nóg. Dosłownie. Traf chciał, że kończyłam „Marzenia sukuba” w środku nocy i po końcówce nie mogłam spać. Byłam oszołomiona i nie mogłam uwierzyć, że sprawy tak się potoczyły. Chociaż nie, nie byłam oszołomiona, tylko wzburzona! Przez resztę nocy przekręcałam się z boku na bok i myślałam o książce.
Podsumowując. „Marzenia sukuba” to wspaniała kontynuacja. Po jej przeczytaniu już nie wiem, czego mogę się spodziewać po kolejnych tomach. Nie mogę się doczekać, kiedy je przeczytam, ale z drugiej strony nie chcę tego zrobić zbyt szybko. Zakończenie wywarło na mnie ogromne wrażenie. Serdecznie polecam, mam ogromną nadzieję, że innym ta powieść spodoba się tak bardzo, jak mi.
Moja ocena: 9/10
 

niedziela, 15 września 2013

"Pretty Little Liars. Zabójcze" Sara Shepard

7 komentarzy:

Autor: Sara Shepard
Tytuł: Pretty Little Liars. Zabójcze
Tytuł oryginału: Killer. A Pretty Little Liars Novel
Wydawnictwo: Otwarte
Miejsce i rok wydania: Kraków 2012
Liczba stron: 322

Nasze kochane dziewczęta znów mają kłopoty. A. powróciło i znów nęka je swoimi wiadomościami. Wydaje się, że zna każdy epizod z życia Emily, Arii, Spencer oraz Hanny i wykorzystuje je do manipulowania nimi. Jednak teraz coś się zmienia – A. zaczyna dawać im podpowiedzi, które mają doprowadzić do rozwiązania zagadki śmierci ich dawnej przyjaciółki, Alison. Nastolatki, zamiast poszukiwać zabójcy, próbują ułożyć od nowa swoje życie, uporać się z problemami. Spencer próbuje dowiedzieć się, czy naprawdę została adoptowana i zamierza odnaleźć prawdziwą matkę. Hanna wciąż na każdym kroku walczy z Kate i wcale nie jest coraz łatwiej. Emily znalazła świetnego chłopaka i wszystko byłoby idealnie gdyby nie jego matka… Natomiast Aria coraz bardziej zaprzyjaźnia się z niedawno przybyłym do miasta bratem Ali i stara się unikać nowego faceta swojej mamy. Co tym razem czeka cztery przyjaciółki? Co nowego odkryją?
Sara Shepard jest amerykańską autorką dwóch serii młodzieżowych. Obie stały się bestsellerami i doczekały ekranizacji w formie serialu. Pisarka twierdzi, że do stworzenia książek zainspirowały ją własne wspomnienia z czasów, kiedy sama była nastolatką, co jest dość ciekawym faktem. Cykl „Pretty Little Liars” jest bardzo znany także w Polsce, a pierwsza część „The Lying Game” zostanie wydana w październiku tego roku.
Gdybym napisała, że lubię PLL to byłoby kłamstwo. Wręcz uwielbiam tę serię, zakochałam się w pierwszych częściach i uważam, że to jedne z najlepszych książek dla młodzieży, jakie czytałam. Po zapoznaniu się z tomem piątym i szóstym mój entuzjazm trochę opadł. To już nie to samo co wcześniej i cykl wydaje się na siłę przedłużany.
W „Zabójczych” Sara Shepard nie wprowadziła nic nowego. Bohaterki nie odkryły niczego ważnego i jedynie końcówka ma większe znaczenie. Przez całą powieść dziewczęta otrzymują wiadomości od A., dzięki którym mogą odkryć prawdę, a właśnie tego chcą, prawda? I niby mówią „musimy poprowadzić śledztwo na własną rękę”, ale na tym się kończy. Nie zamierzają nawet kiwnąć palcem, dopóki anonimowy nadawca nie spełni swoich gróźb. Zajmują się swoimi prywatnymi sprawami, które zaczynają mnie już nużyć.
Cztery główne bohaterki, które przedtem tak lubiłam, nagle stały się dla mnie irytujące. Podejmują coraz więcej nieprzemyślanych decyzji, których później żałują. Są zbyt naiwne, sądzą, że tak łatwo zmienią swoje życie w idealną sielankę. Hanna najmniej przypadła mi do gustu. Na każdym kroku rywalizuje z Kate, przyszłą przyrodnią siostrą, to prawie obsesja. We wszystkim musi być lepsza, stara się to udowodnić i sobie, i jej. Spencer, którą wcześniej lubiłam najbardziej, teraz nie popisała się inteligencją. Jej wątek okazał się najciekawszy ze wszystkich, ale to nie zmienia faktu, że właśnie ona mnie najbardziej rozczarowała. Aria w sumie była mi dość obojętna. Nie zrobiła nic nazbyt głupiego, lecz wciąż brakuje mi Ezry. Mam nadzieję, że niebawem i on wkroczy do akcji. Emily irytowała mnie swoim przekonaniem o świętości Ali. Ale na koniec dobrze postąpiła w pewnej kwestii.
Tak jak wcześniej wspomniałam, jedynie końcówka książki wprowadza coś nowego. Pewnie byłabym bardzo zaskoczona i przez chwilę nie mogłabym się otrząsnąć, gdyby nie to, że koleżanka zdradziła mi zakończenie. Cóż, tak czasem w życiu bywa, ale te ostatnie trzydzieści, może czterdzieści stron sprawia, że chcę sięgnąć po siódmą część.
Sara Shepard posługuje się prostym, młodzieżowym językiem, który jest łatwy w odbiorze. Ma specyficzny styl i gdybym przeczytała gdzieś fragment jej książki, na pewno bym ją rozpoznała. Ciekawie wprowadza czytelnika w swoją opowieść i sprawia, że nie chce się tak szybko odkładać lektury.
„Zabójcze” nie są najlepszą powieścią z serii, lecz fanom z pewnością się podoba. Autorka wprowadza zbyt wiele wątków i mam wrażenie, że na siłę przedłuża cykl, co nie jest zbyt pozytywnym uczuciem. Pierwsze cztery tomy są zdecydowanie najlepsze, jednak ktoś, kto chce poznać rozwiązanie wszystkich zagadek, musi przeczytać wszystkie. Ja w każdym razie polecam i chętnie zapoznam się także z „The Lying Game”.
Moja ocena: 7/10

Recenzja została napisana dla portalu literatura.juventum.pl

piątek, 13 września 2013

"Wschodzący księżyc" Keri Arthur

11 komentarzy:

Autor: Keri Arthur
Tytuł: Wschodzący księżyc
Tytuł oryginału: Full Moon Rising
Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Erica
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2011
Liczba stron: 440

Riley jest niezwykle rzadkim i niespotykanym połączeniem wilkołaka i wampira, jednak bardziej czuje się wilkiem i posiada tylko niektóre umiejętności krwiopijców. Musi utrzymywać ten fakt w tajemnicy, ponieważ ujawnienie go może być niebezpieczne dla niej, jak i jej brata bliźniaka, Rhoana. Oboje pracują w biurze Departamentu Innych Ras w Melbourne. Ona jest oficerem łącznikowym, natomiast jej brat strażnikiem. Pewnego dnia znika on podczas swojej misji, a Riley musi sama go odnaleźć, gdyż nikt inny najwyraźniej nie ma takiego zamiaru. Kobieta zaczyna wbrew sobie angażować się w sprawę, z którą wolałaby nie mieć nic wspólnego. A wszystko zaczęło się dnia, kiedy niezmiernie przystojny i atrakcyjny wampir przyodziany jedynie we własną skórę pojawił się przed jej drzwiami…
Keri Arthur to znana amerykańska pisarka powieści z gatunku urban fantasy i paranormal romance. Była nominowana do wielu nagród. Jej najpopularniejszym cyklem jest seria o pół wampirze i pół wilkołaku, Riley Jenson. Te powieści przyniosły jej sławę i każdy kolejny tom znajduje się na liście bestsellerów. Oprócz tego pani Arthur napisała kilka innych serii.
Czytałam wiele recenzji tej książki. Jednym osobom bardzo spodobał się „Wschodzący księżyc”, a inne wręcz odradzały lekturę. Właśnie ten fakt skłonił mnie do zapoznania się z powieścią – dlaczego zdania na jej temat są tak różne? Do której grupy ja się będę zaliczała? Dlatego, kiedy tylko pojawiła się okazja, kupiłam pierwszy tom cyklu o rudowłosej wilczycy. Czy żałuję?
Autorka przedstawiła wilkołaki w zupełnie odmienny i oryginalny sposób. Zwykle kojarzą się jako ludzie zmieniający się w każdą pełnię w wilki lub owłosione potwory. Tutaj, oprócz koniecznej przemiany w wilki, kiedy księżyc w całej okazałości ukaże się na niebie, wilkołaki, na tydzień przed pełnią, ogarnia księżycowa gorączka. Nasila się wtedy ich popęd seksualny. Hormony w nich szaleją, a one muszą zaspokoić swoje potrzeby. W mieście istnieją specjalne kluby dla wilkołaków, w których mogą znaleźć sobie partnera (lub nie, jeżeli odnalazły swoją bratnią duszę). Za to wampiry mogą zamieniać się w cień, wdzierać się w umysł człowieka i widzieć przez podczerwień. A ponad to ludzie wiedzą o istnieniu innych ras i może tego nie akceptują, ale muszą uszanować. Fabuła jest osadzona w przyszłości, choć gdyby nie było o tym pewnej wzmianki w książce, nigdy bym się nie domyśliła. Nie jesteśmy już w XXI wieku, ale w którym?
Bohaterów nie zaliczam do plusów tej powieści. Riley często mnie irytowała. I choć nie mogę powiedzieć, że jej nie lubię, to nie zapałałam do niej zbyt wielką sympatią. Była mi po prostu obojętna. Lubię, kiedy postaci, a szczególnie te pierwszoplanowe wywołują we mnie pozytywne uczucia i mogę trzymać kciuki, aby wyszli cało z opresji, a tutaj niestety tak nie było. Za to Quinna, tego nagiego wampira, od razu polubiłam. Wydawał się taki sympatyczny i sprawiał dobre wrażenie. Reszta postaci za bardzo nie wyróżniała się na tle innych. Do Talona nie mogłam się w ogóle przekonać, nie lubiłam go i wolałam, aby więcej nie pokazywał się w książce.
Akcja płynie w specyficznym tempie – to przyspiesza, a później zwalnia, aby znów w niespodziewanym momencie wbić czytelnika w fotel. I tak cały czas się powtarza. Było to dość frustrujące. Nie zdążyła się jeszcze dobrze rozkręcić, a już zwalniała, a później znów przyspieszała. Mimo wszystko uważam, że to dobrze, że autorka starała się przez całą powieść wprowadzać zaskakujące wydarzenia, które sprawiały, że serce waliło mi jak oszalałe. Lepsze to, niż żeby przez trzy czwarte książki nic się nie działo.
Zdecydowanie najgorszą częścią lektury były sceny erotyczne. Zdarzały się zdecydowanie za często, zaczynały mnie nudzić, przecież to nie miał być erotyk. Bohaterka co kilka godzin musiała zaspokajać swoje potrzeby seksualne. Nie ważne z kim, nie ważne gdzie, byle tylko uprawiać seks. Nawet ze swoim wrogiem, czego kompletnie nie mogłam zrozumieć. Keri Arthur nie owija w bawełnę i nazywa rzeczy po imieniu. Sceny intymne były ostre, śmiałe i namiętne.
Podsumowując, „Wschodzący księżyc” to dobra i wciągająca lektura, jednak nie obyło się bez mankamentów. Chętnie przeczytam drugą część, mam nadzieję, że pani Arthur poprawiła w niej niektóre rzeczy. Odpowiadam na pytanie zadane w trzecim akapicie: nie żałuję. Polecam tę powieść, jednak nie wszystkim może się spodobać, dlatego nie będę za bardzo przekonywać.
Moja ocena: 6/10

niedziela, 8 września 2013

"Zamek i klucz" Sarah Dessen

6 komentarzy:

Autor: Sarah Dessen
Tytuł: Zamek i klucz
Tytuł oryginału: Lock and Key
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2010
Liczba stron: 344

Z dnia na dzień życie Ruby rozpada się na małe kawałeczki. Matka opuściła ją już kilka miesięcy temu, a właściciele wynajmowanego domu w końcu się o tym dowiadują. Musi przeprowadzić się do starszej siostry, której nie widziała od wielu lat. Czuje się tam jak wróg i pomimo pięknego domu i modnych ciuchów wolałaby wrócić do dawnych warunków: brudnego mieszkania z wieloma niedziałającymi sprzętami. Pierwszej nocy, kiedy chce się wymknąć, poznaje sympatycznego Nate’a, który staje się jej pierwszym przyjacielem. Ruby odkrywa nie tylko rodzinne sekrety, lecz także tajemnicę chłopaka z sąsiedztwa. Jak dziewczyna sobie poradzi w nowym życiu? Czy naprawi relacje z siostrą? I czy znajdzie czas na miłość?
Sarah Dessen mieszka w Chapel Hill w Karolinie Północnej z mężem, córką i dwoma psami. Jest amerykańską autorką książek dla młodzieży. Już od dzieciństwa kochała pisać i czytać, rodzice kupili jej maszynę do pisania, dzięki której powstały jej pierwsze opowiadania. Stworzyła już 11 powieści, ale na polski przetłumaczono ich tylko kilka.
Już od dawna miałam w planach tę powieść. Pamiętam, jak kiedyś natknęłam się na pozytywną recenzję i od tamtej pory bardzo chciałam ją przeczytać. Wtedy nie podejrzewałam, iż jest to zwykła młodzieżówka, myślałam, że to jakaś wzruszająca książka o radzeniu sobie ze stratą i odkrywaniu rodzinnych tajemnic, lecz myliłam się. Mimo wszystko uważam, że warto się z nią zapoznać.
Od samego początku czytelnik obserwuje jak źle Ruby radzi sobie z nową sytuacją. Nie wiedziała, co się dzieje z jej matką, nie wykluczała śmierci i choć twierdziła, że wcale jej tak nie zależy na swojej rodzicielce, to mimo wszystko tęskniła. Chciała wrócić do dawnego żółtego domu, myślała, że mama może tam w każdej chwili wrócić. Nie potrafiła nawiązać bliższego kontaktu z innymi, zamknęła się w sobie. Czasem, w przypływie smutku, wracała do dawnych znajomych i upijała się z nimi. Przykro było na to dla mnie patrzeć, nawet nie wyobrażam sobie, co musiała czuć.
Nate to bardzo miły chłopak, od samego początku go lubiłam. Jak się okazało, także skrywał tajemnicę. Starał się wspierać Ruby jak mógł, nawet kiedy mówiła, że go nie potrzebuje. Choć ona nie uważała go za przyjaciela, on starał się nim być.
Spodziewałam się, że powieść będzie w dużej mierze będzie skupiać się na odkrywaniu rodzinnych sekretów i tajemnic, lecz nic takiego nie było. Główna bohaterka tylko zaczęła odkrywać, jaka naprawdę była jej mama, i to za sprawą siostry. Trochę się na tym zawiodłam, ponieważ uwielbiam, kiedy na jaw wychodzą jakieś stare rodzinne tajemnice. Najczęściej są bardzo szokujące i zaskakujące.
Sarah Dessen posługuje się prostym językiem, jaki powinno się znaleźć w typowej młodzieżówce. Opisy nie są zbyt długie i nużące, wystarczają, abym mogła sobie z łatwością wyobrazić dane miejsce czy postać. Spodobały mi się fragmenty dotyczące przeszłości, kiedy Ruby wspominała chwile, kiedy mieszkała z matką, albo kiedy była jeszcze z nimi siostra.
„Zamek i klucz” to przyjemna i ciekawa powieść, na którą warto zwrócić uwagę wśród innych młodzieżówek. Uważam, że spodoba się większości osobom, które po nią sięgną i nie wymagają wybitnej lektury. Polecam.
Moja ocena: 7/10

Recenzja została napisana dla portalu literatura.juventum.pl

sobota, 7 września 2013

"Drozdy. Posłaniec śmierci" Chuck Wendig

8 komentarzy:

Autor: Chuck Wendig
Tytuł: Drozdy. Posłaniec śmierci
Tytuł oryginału: Mockingbirds
Wydawnictwo: Akurat
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2013
Liczba stron: 368

Miriam już od roku wiedzie spokojne życie u boku Louisa. Mieszkają razem w zaniedbanej przyczepie kempingowej, a za sąsiadów mają dziwnych staruszków i narkomanów. On wciąż zarabia na życie jako kierowca ciężarówki, natomiast ona pracuje jako kasjerka w sklepie spożywczym. Stara się ograniczyć korzystanie z daru, nosząc na dłoniach rękawiczki, ponieważ dzięki temu nie jest narażona na dotknięcie skóry drugiego człowieka, i zobaczenia przez to jego śmierci. Jej „nowe” życie mogłoby się wydawać idealne w porównaniu do poprzedniego, jednak pewnego dnia Miriam nie wytrzymuje. Mówi swojej szefowej, co tak naprawdę o niej myśli, i rzuca pracę. Wynosi się z miejsca, którego nawet nie uważała za dom, i powraca do wędrówek po świecie. Trafia do szkoły z internatem dla dziewcząt po przejściach i… Pakuje się w nowe kłopoty, ponieważ w okolicach grasuje psychopatyczny morderca, a ona próbuje ochronić niewinne uczennice, szczególnie Lauren, do której wbrew sobie zapałała sympatią.
Swojego poprzedniego spotkania z autorem nie wspominam zbyt dobrze. Owszem, książka może się wydawać wciągającym thrillerem, lecz ja stanowczo powiem, że znalazłoby się mnóstwo lepszych, na jakie warto zwrócić uwagę. Nie przypadł mi do gustu język, jakim posługuje się Chuck Wendig, a akcja wcale nie mknęła w zastraszającym tempie. Momentami się nudziłam. A co z drugim tomem? Muszę przyznać, że wypadł lepiej i czytałam go z większą przyjemnością.
Początek powieści nie wróżył niczego dobrego. Główna bohaterka już na pierwszych stronach mnie zirytowała. Wydawało mi się, że nie szanuje innych ludzi, nie znała kogoś (choćby swojej pracodawczyni), a już go oceniała i to negatywnie. Nawet pomijając ten fakt, pierwsze strony zniechęcały. Akcja w sklepie była nużąca i uważam ją za zbędną. Autor chyba próbował wprowadzić jakiś dreszczyk emocji, ale niczym nie zaskakiwał.
Im dalej czytałam, tym lepiej odbierałam książkę. Kiedy Miriam dowiedziała się, jak zginą uczennice, i zechciała odkryć tożsamość psychopatycznego mordercy, zaczęło się w końcu dziać coś ciekawego. Lubię takie zagadki i poczułam, że to jest to, czego powinnam oczekiwać po tej lekturze.
Kilka wydarzeń zmroziło mi krew w żyłach i sprawiło, że serce zaczęło bić mocniej. Wątek z morderstwami okazał się bardzo intrygujący i emocjonujący. „Posłaniec śmierci” mnie wciągnął i na kilka godzin znalazłam się w innym świecie. Liczyłam na to, że uda się uratować uczennice. Były także momenty, które nawet mnie rozbawiły, np. kilkukrotne wtargnięcia głównej postaci na teren szkoły, zawsze kończące się kłopotami.
Miriam Black nie należy do bohaterek wywołujących we mnie pozytywne emocje. Na samym początku myślałam, że jej zachowanie będzie jeszcze gorsze niż w poprzedniej części, jednak czekało mnie pozytywne zaskoczenie. Kobieta okazała swoją delikatniejszą stronę, chcąc uratować młode dziewczyny przed śmiercią. Inne zgony jej nie obchodziły i choć starała się także pokazać obojętność, widać było, że zależy jej na małej Lauren. Zaczęłam widzieć w niej także kilka pozytywnych stron, co zdecydowanie idzie na plus powieści. Mam szczerą nadzieję, że w kolejnym tomie (o ile owy zostanie napisany) bohaterka nie będzie już tak irytująca.
Chociaż na styl Chucka Wendiga dalej można ponarzekać, to w tej części nieco ograniczył wulgaryzmy. Ale nie ucierpiał na tym klimat książki, nadal jest mroczna i brutalna, czyli taka, jaka powinna być. Oczekuję, że pisarz poćwiczy swój warsztat literacki i nieraz zaskoczy twórczością.
Co do oprawy graficznej, wciąż nie zmieniłam zdania. Okładki są okropne i gdybym oceniała po nich powieści, nigdy bym ich nie tknęła. „Posłaniec śmierci” ma nieco lepszą, ale i tak mi się nie podoba. Czcionka, jaką jest napisana nazwa serii, także, moim zdaniem, nie pasuje.
„Drozdy. Posłaniec śmierci” jest o wiele lepszą częścią w porównaniu do swojej poprzedniczki, ale i tak nie mogę powiedzieć, że to jedna z ciekawszych książek, jakie czytałam. Na pewno szybko o niej zapomnę. Mimo wszystko, cieszę się, że ją przeczytałam, zmieniłam trochę zdanie o autorze. Polecam, lecz nie jest to lektura, z którą koniecznie trzeba się zapoznać i nie każdemu może się spodobać.
Moja ocena: 6/10

Za książkę serdecznie dziękuję portalowi Efantastyka.pl

czwartek, 5 września 2013

Powakacyjny ogromny stos 5/2013 (8)

24 komentarze:
Witam wszystkich!
Dziś przychodzę do Was z dawno obiecanym stosem :) Przez te dwa miesiące uzbierałam mnóstwo książek, takiej ilości nawet się nie spodziewałam, dopóki wszystkiego nie ustawiłam. Oczywiście jestem z tego powodu szczęśliwa, ale nasuwa się też myśl: kiedy ja to przeczytam? ;)

Stosik recenzencki:
  • "Przez burze ognia" Veronica Rossi - wygrana w konkursie dla recenzentów na fanpejdżu wyd. Moondrive. Bardzo się cieszę, że miałam okazję przeczytać tę powieść, miałam ją w planach już od dłuższego czasu :) recenzja
  • "Password" Mirjam Mous - wygrana w konkursie dla recenzentów na fanpejdżu wyd. Dreams. Bardzo przyjemna książka, ale nie powala na kolana. Recenzja.
  • "Piąta fala" Rick Yancey - niesamowita powieść. Jedna z najlepszych, jakie przeczytałam w tym roku. Od Otwartego. Recenzja.
  • "Król Kruków" Maggie Stiefvater - wspaniałe pierwsze spotkanie z autorką. Czekam na więcej! Od wyd. Uroboros. Recenzja.
  • "Wyspa z mgły i kamienia" Magdalena Kawka - ciekawa książka, chętnie sięgnę po więcej tej autorki :) Od MG. Recenzja.
Stosik z książkami pożyczonymi:
  • "Dotyk Julii" Tahereh Mafi - jestem bardzo ciekawa powieści, zbiera dużo pozytywnych opinii. Książka siostry, ale ja wynalazłam w Selkarze za 8,50 zł!
  • "Mechaniczny anioł" Cassandra Clare - po obejrzeniu "Miasta Kości" nabrałam ochoty na przeczytanie czegoś od pani Clare. Koleżanka (również fanka autorki) ma wszystkie jej książki, pożyczałam od niej też  "Dary Anioła" ;) Mam nadzieję, że i ta seria przypadnie mi do gustu.
  • "Zakochana w mroku" Franny Billingsley - wygląda interesująco, jestem ciekawa czy okaże się dobra :) Pożyczona od przyjaciółki siostry.
  • "World War Z" Max Brooks - zobaczyłam w bibliotece i nie mogłam jej tak zostawić ;) Opis mnie zaintrygował, a recenzje są pozytywne ;)
  • "Krąg" Mats Strandberg, Sara B. Elfgren - książka na mojej liście MUST HAVE :) Chciałam kupić, ale nie znalazłam żadnej promocji, więc postanowiłam wypożyczyć z biblioteki pierwszą część, a jak mi się spodoba, wtedy kupię :)
  • "Strażniczka bramy" Michelle Zink - pierwsza część była świetna, mam nadzieję, że druga utrzyma poziom :) Dzisiaj zaczynam czytać, zobaczymy jak będzie. Także z biblioteki.
  • "Zaćmienie" Stephenie Meyer - ostatnią część od dawna mam, wygrałam w konkursie, a do tej pory przeczytałam tylko dwa tomy ;) Czytam je bardzo powoli, może jedną na rok, więc postanowiłam w końcu wypożyczyć z biblioteki "Zaćmienie" ;)
  • "Zieleń Szmaragdu" Kerstin Gier - ostatnia część trylogii, jak poprzednie tomy, wspaniała :) Już dawno wypożyczona z biblioteki, ale musiałam oddać :) Recenzja.
  • "Bogini oceanu" P.C. Cast - byłam bardzo ciekawa, jak pani Cast pisze bez córki. Jak się okazuje, o wiele lepiej ;) Powieść dobra, ale nie bez wad. Z biblioteki. Recenzja.
  • "Sebastian" Anne Bishop - moje pierwsze spotkanie z tą autorką. Oczywiście bardzo udane. Także z biblioteki. Recenzja dla juventum; recenzja na blogu.
  • "Winter" Asia Greenhorn - baaardzo słabo. Recenzja już napisana, ale trzymam ją dla portalu, więc nie potrafię określić, kiedy się pojawi na blogu ;) Z biblioteki.

Stosik własny:
  • "Pretty Little Liars: Zabójcze, Bez serca, Pożądane, Uwikładne, Bezlitosne, Olśniewające" Sara Shepard - "Zabójcze" kupiłam tak na początek wakacji, była jakaś promocja w Znaku. Pozostałe pięć części dostałam na urodziny od rodziców ;) Miałam rabat na -35%, więc warto było ;)
  • "Paranormalność" Kiersten White - zapowiada się ciekawie, mam nadzieję, że powieść będzie dobra. Kupiona za niecałe 5 zł w Matrasie xD
  • "Płonący stos. Księga 2" Cate Tiernan - już dawno kupiłam pierwszą część, ale jeszcze nie czytałam ^^ Kupione w Matrasie za 9,90 zł (a nawet mniej, bo miałam zniżkę na -5% ;))
  • "Śniąc na jawie" Gwen Hayes - dawno, dawno temu czytałam pierwszą część. Była fajna, więc chciałam zapoznać się z drugą częścią. Także kupiona w Matrasie za 9,90 zł. Recenzja.
  • "Wyspa Motyli" Corina Bomann - marzyłam o tej książce! Nie mogę się doczekać lektury ;) Dostałam na urodziny od koleżanek <3
  • "Spętani przez bogów" Josephine Angelini - bardzo mnie intryguje ta książka, mam nadzieję, że mi się spodoba :) Opis zapowiada świetną lekturę. Również kupiona w Matrasie za 9,90 zł.
  • "Córka burzy" Richelle Mead - po przeczytaniu serii o sukubie kupienie tej powieści było tylko kwestią czasu ;) Uwielbiam autorkę i przeczytam wszystko, co wyszło spod jej pióra <3 Także z Matrasa z 9,90.
  • "Joyland" Stephen King - nie miałam jeszcze przyjemności czytać książek tego pana, ale wkrótce się to zmieni, jak widać na tym stosiku. Tę powieść planuję jako pierwszą :) Z promocji w Matrasie.
  • "Cień wiatru" Carlos Ruiz Zafón - uwielbiam jego książki! Mam nadzieję, że ta również mnie nie zawiedzie, a podobno jest świetna ;) Z kiermaszu w Biedronce, za 8 zł.
  • "Misery" Stephen King - kolejna powieść od Kinga. Podobno jedna z lepszych, więc się skusiłam. No, ale najpierw "Joylnad" ^^ Z kiermaszu w Biedronce.
  • "Dziedzictwo mroku" Bree Despain - nie planowałam czytać tej książki, a tym bardziej kupować, ale cena w Biedronce mnie skutecznie zachęciła :)
  • "Ostatnia spowiedź" Nina Reichter - wszędzie zachwalana, mam nadzieję, że mnie również zachwyci :) Z wymiany na lc.
  • "Gwiazd naszych wina" John Green - jedna z największych perełek w stosiku :) Upolowana w promocji w Matrasie (coś dużo Matrasa w tym poście xD).
  • "Jak upolować faceta?" Janet Evanovich - czy muszę coś tutaj pisać? ^^ Jak wszyscy, to i ja!
Uff... Naprawdę tego dużo. Strasznie dużo kupiłam książek, ale na szczęście udało mi się ograniczyć egzemplarze do recenzji ;p I zmniejszyć ilość miejsca na półkach xD Niedługo trzeba będzie dokupić kolejne...
Czytaliście coś z tego? Co polecacie?
Pozdrawiam!

niedziela, 1 września 2013

Wrześniowe zapowiedzi

12 komentarzy:
10 września
Autor: Jodi Picoult
Tytuł: To, co zostało
Czy można wybaczyć niewybaczalne? Najbardziej poruszająca powieść Jodi Picoult!

Ludzie doznają różnych strat, wielkich i małych. Można stracić kolejkę, cnotę, pracę. Głowę, serce albo rozum. Można stracić dom na rzecz banku, patrzeć, jak dziecko wyjeżdża na stałe na drugi kontynent, a mąż popada w demencję. Strata to nie tylko śmierć, a żal ma wiele postaci.

Osamotniona Sage Singer, zrozpaczona po śmierci matki, zaprzyjaźnia się ze starszym panem, ulubieńcem lokalnej społeczności, emerytowanym nauczycielem. Pewnego dnia Josef prosi ją o nietypową przysługę: chciałby, aby pomogła mu umrzeć. Wyznaje, że nie jest tym, za kogo przez wiele lat się podawał. Mężczyzna skrywa straszną tajemnicę z przeszłości, sięgającą czasów II wojny światowej i masowych mordów na ludności żydowskiej. Czy Sage zgodzi się mu pomóc? Czym będzie wówczas jej czyn: aktem miłosierdzia wobec drugiego człowieka czy wymierzeniem sprawiedliwości bezwzględnemu naziście? Czy ma do tego prawo?
11 września
Autor: Richelle Mead
Tytuł: Magia indygo
Richelle Mead w książce pt."Kroniki krwi 3. Magia indygo" ukazuje kolejne przygody tajemniczej Sydney.

Główna bohaterka Sydney nie potrafi wybrać między naukami alchemików, a tym, co podpowiada jej własna intuicja, doświadczenie i... serce. Zżyta z podopiecznymi z Palm Springs nie potrafi spojrzeć na swoich przyjaciół jak na wynaturzone i złe istoty. Szczególnie, gdy jeden z nich posiadł jej serce, a ona nie potrafi przestać o nim myśleć. Mimo iż wie, że ich związek z Adrianem nie jest możliwy i z góry skazany na porażkę, to nawet sama przed sobą nie może zaprzeczyć, jak się czuje, gdy jest blisko niej. Na domiar złego uczennicom pobliskiego college’u zagraża wyjątkowo potężna czarownica. Jeśli Sydney w porę nie opanuje zaklęć obronnych, sama może paść jej ofiarą. Jakby tego było mało, pojawia się zaginiony i tajemniczy rebeliant Marcus, który opuścił szeregi alchemików. Twierdzi, że zwierzchnicy Sydney mają konszachty z wojownikami światła. Dziewczyna musi rozpocząć śledztwo…
Autor: Katarzyna Michalak
Tytuł: Przepis na szczęście
"Przepis na szczęście" to magiczne opowieści o miłości, przyjaźni, szczęściu i gotowaniu. Zaparz herbatę, usiądź wygodnie w fotelu i podaruj sobie chwilę relaksu czytając najnowszą książkę Katarzyny Michalak.

Cztery pory roku, cztery kobiety i cztery historie. Bohaterki: Bogusia z Pogodnej, Ewa z Poziomki, Liliana z Nadziei i Danusia z Wiśniowego Dworku powracają w nastrojowych opowiadaniach okraszonych tradycyjnymi i aromatycznymi przepisami. 

Są słowa, które ranią, są też i takie, które przynoszą radość. Przytulna kuchnia, niesamowite zapachy dań, unoszące się w powietrzu, niezapowiedziani goście... to wszystko nadaje życiu subtelny smak. Wszystkie cztery bohaterki potrafią gotować i robią to z miłością... "Przepis na szczęście" każda z nas ma w sobie. Musimy go tylko odkryć i krok po kroku realizować.

Miłość, przyjaźń, marzenia i tęsknoty, śmiech i łzy, wzruszenia i emocje - tych składników u Katarzyny Michalak nie zabraknie.
18 września
Autor: Liz Braswell
Tytuł: Dziewięć żyć Chloe King. Uprowadzona
„UPROWADZONA” to druga część bestsellerowej trylogii o Chloe King, nastolatce, która ma dość nietypowe zdolności i… dziewięć żyć. Po rozprawieniu się z Łowcą na moście Golden Gate Chloe trafia do bezpiecznej kryjówki – posiadłości zamieszkanej przez potomków starożytnej rasy kocich wojowników. Jednak czy rzeczywiście jest tu bezpieczna? Wybucha wojna między członkami Stada i Bractwa Dziesiątego Ostrza, w której Chloe ginie po raz drugi, ale nie ostatni… W tej części trylogii akcja zdecydowanie przyspiesza, a tajemnica goni tajemnicę. Nadal nie wiadomo, kto jest wrogiem, a kto przyjacielem. „Uprowadzona” to świetna rozrywka, akcja trzyma w napięciu do ostatniej strony.





20 września
Autor: Robin LaFevers
Tytuł: Posępna litość
Po co być owcą, skoro można być wilkiem. Zakłamanie, żądze i zdrada. Sam bóg śmierci naznaczył 17-letnią Ismae niezwykłym brzemieniem i zdolnościami. Jako assassin, może uchronić swój lud przed zatraceniem i zdradą. Jednakże, aby tego dokonać, musi zabijać. Nawet tych, których kocha. Noszę ciemnoczerwone piętno, biegnące od lewego ramienia po prawe biodro, ślad po truciźnie, którą matka dostała od znachorki, by pozbyć się mnie ze swego łona. Według znachorki, fakt, że przeżyłam, to nie żaden cud, a znak, że zostałam poczęta przez samego boga śmierci.






24 września
Autor: Rachel Caine
Tytuł: Wyjazd z Morganville
Morganville staje się zbyt niebezpieczne, by być domem dla śmiertelnej osiemnastolatki. Lecz to nie jedyne miasto, którym rządzą nieumarli…

Claire nigdy nie myślała, że mogłaby wyjechać z Morganville. Ale kiedy dostaje się na wymarzone studia, nie może zmarnować szansy. Zwłaszcza że pomiędzy nią a jej chłopakiem Shane’em nie układa się najlepiej...
Nowa uczelnia jest ekscytująca, lecz Claire wciąż myśli o Shanie i przyjaciołach. Tym bardziej że jest studentką ambitnej doktor Anderson, która mieszkała w Morganville. I bardzo się interesuje wynalazkiem Claire, dzięki któremu można bardzo się interesuje wynalazkiem Claire, dzięki któremu można zneutralizować instynkty wampirów. .
Lecz eksperymenty przeprowadzane przez doktor Anderson na żywych obiektach przynoszą przerażający efekt. Program wymyka się spod kontroli, a Claire zaczyna się zastanawiać, czy wyjazd z Morganville nie był ostatnim błędem, jaki popełniła w życiu…
25 września
Autor: C.J. Daugherty
Tytuł: Dziedzictwo
Zimne kalkulacje i porywy serca.
Wielka polityka i szkolne troski.
Drugi tom bestsellerowej sagi Wybrani zabierze Was ponownie do najbardziej ekskluzywnej szkoły w Wielkiej Brytanii i odkryje jej kolejne sekrety.
Czy Allie pozna wreszcie największą tajemnicę swojego życia i rozwiąże zagadkę Nocnej Szkoły? Kim jest tajemniczy szpieg działający w Akademii Cimmeria? Czy szkoła jest gotowa na kolejny atak Nathaniela?
Autor: Leigh Fallon
Tytuł: Cień żywiołu
Od wieków kolejni Naznaczeni przechowują moce czterech żywiołów: wody, ognia, ziemi i powietrza. Ich dzieje w znacznym stopniu okrywa tajemnica, ale jedno wiadomo na pewno: romans między dwojgiem Naznaczonych jest zakazany. Niekontrolowane połączenie żywiołów sprowadziłoby na świat chaos i zniszczenie.
Megan to powietrze, Adam – woda. Oni są gotowi zaryzykować.
Leigh Fallon znów przenosi swoich czytelników na zielone irlandzkie łąki, gdzie splatają się ze sobą magia, los i prawdziwa miłość.
Autor: Libba Bray
Tytuł: MISSja Survival
Wspaniały, błyskotliwy pastisz celebryckiej rzeczywistości, który wywoła u czytelników prawdziwe salwy śmiechu!

Laureatki młodzieżowej odsłony konkursu Miss – przedstawicielki wszystkich stanów Ameryki – lecą samolotem, by wziąć udział w finale. Niestety ich samolot rozbija się na małej wyspie, a dziewczyny mają do dyspozycji jedynie niewielki zapas żywności i ani jednej kredki do oczu! Ale egzotyczna wyspa tylko pozornie okazuje się bezludna...

Seria UWAGA MŁODOŚĆ to cykl książek o nastoletnich problemach i nastoletniej rzeczywistości, która bywa burzliwa, trudna, ale i niezwykle barwna.
Autor: Charlaine Harris
Tytuł: Na zawsze martwy
Szokujące morderstwo wstrząsa Bon Temps i Sookie zostaje aresztowana. Na szczęście dowody są słabe i dziewczyna zostaje zwolniona za kaucją. W czasie śledztwa, które prowadzi, dowiaduje się, że to co w Bon Temps uchodzi za prawdę jest tylko wygodnym kłamstwem. To co uchodzi za sprawiedliwość, jest unurzane we krwi I co uchodzi za miłość jest….
Autor: Bogna Ziembicka
Tytuł: Wiosna w Różanach
Kontynuacja zachwycającej powieści Droga do Różan.

Zosia Borucka nie mogłaby być bardziej szczęśliwa – odzyskała rodzinny dom i spodziewa się dziecka ukochanego Krzysztofa. Ale okrutny los postanawia z niej zadrwić: odbiera jej wszystko, co najcenniejsze. Zdruzgotana zamyka się w sobie, odsuwa od ludzi.
Czy troska przyjaciół pomoże jej odzyskać radość życia? A może sprawi to wyjazd do Dalmacji i spotkanie z odnalezionym po latach dziadkiem?

Rozgrzewająca serce opowieść o radościach i smutkach, jakie niesie los, o rodzinie, której każdy z nas potrzebuje, o przyjaźni, która pozwala przetrwać najtrudniejsze chwile, i o miłości dającej nadzieję na szczęście.
Autor: Eve Edwards
Tytuł: Alchemia miłości
Kiedy w 1582 roku młody Will Lacey został hrabią Dorset, czekało go trudne zadanie. Zmarły ojciec zostawił majątek w ruinie i Lacey musiał jak najszybciej ożenić się z posażną panną, aby uratować swój ród. Na dworze Elżbiety I pełno było takich dam, lecz serce Willa biło mocniej tylko dla Ellie – ślicznej, uczonej dziewczyny, która nie posiadała nic poza bezwartościowym hiszpańskim tytułem. Gdy rodzina nalegała, aby Will poślubił lady Jane, piękną i bogatą szlachciankę, której majątek mógłby podnieść ich ród z upadku, młody hrabia stanął przed odwiecznym wyborem – serce czy rozum?  Książka Eve Edwards jest mądrą opowieścią o miłości w trudnych czasach, podległych wielkiej polityce. Anglia, której król Henryk VIII narzucił przejście na protestantyzm, pod władzą Elżbiety I żyje obsesją katolickich szpiegów i zagrożenia ze strony Hiszpanii. Szlachcic z dworu królowej, który zakochał się w dziewczynie z hiszpańskim tytułem, wiele ryzykował…
Autor: Marcin Mortka
Tytuł: Morza Wszteczne
Historie o piratach często zaczynają się w ten sam sposób: kapitan wskutek wyczerpującej walki traci swój statek oraz większość załogi. Zostają tylko ci najwierniejsi. Zaraz, zaraz – czy aby na pewno najwierniejsi, a nie ci mniej zaradni, którzy nie mieli pomysłu, aby zrobić ze sobą coś lepszego? To okazuje się zwykle w toku dalszych przygód.
Kapitan Roland niby znalazł się w podobnej sytuacji, ale jednak nie do końca. Bo czy każda banda piratów, tak jak ta grasująca po Morzach Wszetecznych, rekrutuje się spośród goblinów, półgoblinów, satyrów oraz szamanów, a w dodatku wszystkich tak zaciekłych, bezlitosnych, dzikich i zgoła nie najmądrzejszych? Otóż nie. Takich awanturników jak załoga dość podejrzanego, ale za to wyjątkowo szybko znalezionego nowego statku nazwanego Błędnym Rycerzem nie spotyka się nigdzie indziej niż w okolicach dziwnie wymarłego miasta portowego Necroville.
Trudno co prawda spodziewać się, że rejs pirackim okrętem może być doświadczeniem przewidywalnym, w tym jednak wypadku trzech rzeczy czytelnik może być całkowicie pewien: wartkiej akcji, krwawej jatki i salw śmiechu.
Autor: Erica James
Tytuł: Ogrody marzeń
Znakomita powieść obyczajowa jednej z najlepszych brytyjskich autorek. O książkach Eriki James czytelniczki piszą, że są "jak para wygodnych kapci" i domowe jedzenie.

Klub ogrodnika to miejsce, w którym spotykają się najróżniejsi ludzie. Niektórzy z nich za równo przyciętym żywopłotem skrywają bolesne tajemnice. Teraz grupa klubowiczów wyrusza do Włoch, na fantastyczną wycieczkę do krainy ogrodów i jezior. Dla każdego z nich ta wyprawa ma inne znaczenie...

Lucy, którą wciąż dręczy przeszłość, ma nadzieję zobaczyć we Włoszech ojca, z którym po raz ostatni rozmawiała jako nastolatka. Owdowiały przed pięciu laty, poświęcający się pracy i opiece nad tetryczejącym wujem Conrad jedzie na wycieczkę dla marudnego staruszka i świętego spokoju. Helen, której mąż spędza większość czasu poza domem, rozpaczliwie potrzebuje przyjaciół...

Dla wielu z nich te wakacje okażą się najważniejszymi w życiu.
Autor: Erica James
Tytuł: Rajski domek
W Angel Sands, niewielkim nadmorskim kurorcie, czas płynie powoli, odmierzany miarowym szumem fal. Pomiędzy domkami do wynajęcia, willami i kafejkami mieści się również prowadzony przez rodzinę Baxterów, a właściwie przez „dziewczyny Baxterów”, pensjonat. Nieoczekiwanie niespełniona w roli gospodyni pani Baxter postanawia na jakiś czas opuścić Angel Sands i raz jeszcze przemyśleć swoje życie. Jej obowiązki obejmuje najstarsza córka.

Genevieve robi wszystko, by poradzić sobie z natłokiem obowiązków, sprawy jednak komplikują się coraz bardziej. Kiedy po okolicy roznosi się plotka o sprzedaży położonej nieopodal, zrujnowanej stodoły, Genevieve domyśla się, że nabywcą mało atrakcyjnego budynku jest ktoś, kogo wolałaby więcej nie oglądać. Ale nie można nie dostrzegać kogoś, kto znajduje się tuż obok… Zwłaszcza gdy ten ktoś chce być dostrzeżony.

27 września
Autor: P.C. Cast
Tytuł: Urodzona bogini cz. 1
Morrigan Parker w dniu osiemnastych urodzin poznaje prawdę o swoim pochodzeniu. Nie jest zwykłą dziewczyną z Oklahomy, lecz córką potężnej Rhiannon, kapłanki bogini Epony. To dlatego nie umiała znaleźć wspólnego języka z rówieśnikami. Podczas wycieczki do pobliskich jaskiń Morrigan ścigają tajemnicze szepty. Nazywają ją Nosicielką Światła, przekonują, że posiada boski dar odziedziczony po matce. To dzięki niemu jej dotyk rozświetla kamienie i leczy rany. Oszołomiona Morrigan traci przytomność…
Autor: P.C. Cast
Tytuł: Urodzona bogini cz. 2
Morrigan, córka potężnej kapłanki Rhiannon, budzi się w Sidethcie, podziemnym królestwie na obrzeżach mitycznego Portholonu. Witają ją jako Nosicielkę Światła, obdarzoną niezwykłą mocą wybrankę bogini Epony. Tylko władcy Sidethy nie są jej przychylni. Chciwi i bezwzględni, od dawna lekceważą kapłanki bogini i potajemnie czczą Pryderiego, boga ciemności. Próbują zabić Morrigan, złożyć ją w ofierze złym mocom .Ale Pryderi nie chce odebrać jej życia, pragnie zawładnąć jej duszą. Nie grozi, tylko kusi i uwodzi… Jeżeli Morrigan mu ulegnie, zło zaleje świat Partholonu i świat ludzi…




Serce me się raduje, kiedy widzę tyle wspaniałych zapowiedzi na wrzesień. Jednak na wakacjach wydałam wszystkie pieniądze - co do grosza, a od tego miesiąca będę zbierać na targi i ograniczę zakupy książkowe... Jak ja przeżyję?! Moje "Dziedzictwo", "Wiosna w Różanach", "Magia indygo", "Chloe King", Jodi Picoult, Libba Bray i ogólnie wszystko co tutaj widzicie... No cóż, może czasem uda się ubłagać rodziców o nową powieść ;)
A co Was zainteresowało? Piszcie!
Pozdrawiam